środa, 30 marca 2016

Dreaming of the sea.


Listopadowa pogoda i marzycielska muzyka w radiu przyponiały mi dzisiaj o pracy, którą zrobiłam na jesieni, ale chyba nigdy nie pokazalam. Wspomnienie po wizycie w kraju, który jest ulubionym celem moich podróży. Teraz już wiem, że nie mogę tam jeździć jesienią, bo po powrocie zamiast naładowana słońcem czuję się przygnębiona naszą pogodą. (A w rzeczywistości kocham polską jesień, nawet tą deszczową)

Oprócz wakacyjnych wspomnień mam tez da Was w końcu nowy grafik warsztatów - można kliknąć w zakładkę SZKOLENIA. Jeżeli macie "zapotrzebowania" na jakieś tematy, które nie pojawiły się w grafiku, piszcie - zawsze biorę pod uwagę takie sugestie :)






2 komentarze:

  1. Bardziej wolę jeziora, rzeki niż morze :) Nie lubię tego zimnego wiatru, tego ścisku na polskich plażach w czasie sezonu. Chyba jestem typem samotnika, bo wolę zacisze lasu, wodę, grill i tak odpoczywać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dlatego też ja wolę morze poza sezonem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję każdemu za chwilkę poświęconą na napisanie komentarza, to szalenie miłe i motywujące :)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails