Jajek cd.

Jajca z poprzednich postów nadal "się lakierują", a ja tymczasem przedstawiam jeszcze jedno (całkiem spore, bo 12cm), jako zwiastun warsztatu zdobienia jajek patchworkowych z zastosowaniem decoupage na tkaninie. Kto ma ochotę zrobić takie jajca, serdecznie zapraszam - więcej informacji >>> TUTAJ.

I komunikat dla moich kursantek, które nie mogą poradzić sobie z lakierem szklącym - wobec napływających sygnałów, że "się waży", pęka, robi małe pęcherzyki, wypróbowałam dwa losowo wybrane słoiczki z ostatniej dostawy w pracowni. Wnioski są następujące - nowo otwarty lakier jest sporo rzadszy od tego, który ja używam już jakiś czas (co jest w końcu naturalne) Faktycznie, za pierwszym razem, jak wpakowałam do niego czysty, ale lekko wilgotny pędzel zdarzały mi się różne drobne skazy (np. pęcherzyki). Ale gdy używałam ABSOLUTNIE SUCHEGO pędzla było OK. Przyznam, że zwykle nie pilnuję tego tak rygorystycznie, ale może taki nowy i świeżutki jest bardziej wrażliwy.  POWODZENIA :)