Recycling art.

Gdy rozpakowuję różne zakupione drobiazgi najbardziej frustruje mnie , że często gromadka śmieci jest większa niż gromadka zakupionych produktów. Marzę o jakimś ruchu konsumenckim, który powalczył by z tym tak samo jak z plastikowymi słomkami. Niedawno z tej frustracji zachowałam w szufladzie plastikowy blister (nie pamiętam od czego), teraz wykorzystałam da eksperymentów z tuszami alkoholowymi - ostatecznie okazał się całkiem przydatny :)

Zabawa z tuszami jest mocno nieprzewidywalna, ale dlatego naprawdę fajna.  Kapiesz i dmuchasz, dmuchasz i kapiesz - naprawdę trudno przestać :) Tusze alkoholowe nie są kryjące,  dają efekt przejrzysty, dlatego aby bardziej uwidocznić kolory na koniec pokryłam cała powierzchnię złota farbą - dodało to całości złotej, jesiennej poświaty :)

Produkty ze sklepu Zielonekoty.pl jakie wykorzystałam:

ATC od serca

Trzy maleństwa - ATC na wymiankę na grupie Zielonekoty.pl i przyjaciele. Temat wymianki "Od serca". U mnie wyszło ciepło, jesiennie i przytulnie. A do tego troszkę eksperymentalnie :) Bardzo chciałam użyć tego sweterkowego wzorku z folderu do embossingu, a moja maszynka jakoś nie bardzo chciała z nim współpracować. Powalczyłam więc inaczej - wykorzystałam folder jako formę i wypełniłam go pastą modelującą. Efekt by więcej niż zadowalający - otrzymałam "sweterek" który swobodnie mogłam potraktować różnymi mediami (swobodniej niż wzór na papierze)

 Materiały ze sklepu ZieloneKoty.pl jakich użyłam
- folder do embossingu Sizzix Impressions Sweater ze wzorem sweterka
- pasta modelująca Pentart Light Modeling Paste
- tasiemka vintage Old Fashion Ribbon 
- kubeczki z paseczków z elementami do wycinania z UHK Gallery
- farby akrylowe

Domeczki

Odkopuję, odkurzam z niebytu bloga tego :) Przerwa była spora w publikacjach z różnych przyczyn.  Raz, że ostatnio z braku czasu mniej tworzę, dwa, ze nawet jak już coś stworzę to  już zupełnie nie zostaje mi czasu na fotki. Ale mam silne postanowienie się poprawić :)

Dzisiaj domeczki z ludzikami Tima Holtza. Całe ich tłumy mieszkają w moich szufladach, oprzeć się im nie mogę. Jak chcę chwilę odpocząć, albo mam chwilowy zastój weny - wybieram któregoś z nich, a on od razu szepcze mi pomysły na projekt, w którym chciałby zamieszkać :)

materiały ze sklepu Zielonekoty.pl jakich użyłam

- absolutnie moje ulubione Tim Holtz Paper Dools
- przydatne niemal zawsze elementy wycinane z papierów UHK Gallery z kolekcji Journal
- całkiem fajne grube, lakierowane tekturowe zegary
- gałązki z łąkowych wykrojników - nie pytajcie jakich, nie pamiętam :) nie lubię wycinać, wiec jak już wycinam, to robię to hurtem, wrzucam do pudełka i potem mam :)
- zawsze pasujące i uzupełniające przezroczyste "perełki" - też z takiego preparatu, jaki akurat wpadł mi w ręce przy grzebaniu w przepastnej szufladzie;
- złota pasta woskowa - nie dość, że fajnie podkreśla krawędzie to jeszcze cudownie, pomarańczowo pachnie; jeżeli tak jak ja pchasz do słoiczków paluchy zamiast pędzli, to jest to zdecydowanie preparat dla Ciebie :)

Imaginarium

Absolutnie niezwykła najnowsza kolekcja papierów z UHK Gallery przenosi nas w krainę wyobraźni. Przyznam, ze w pierwszym odruchu spojrzałam na nią, najeżyłam się troszkę jak jeż i pomyślałam - oho, będzie problem. Wzięłam nożyczki  i powiedziałam - należy wychodzić ze swojej strefy komfortu. A potem natychmiast wsiąkłam w ten świat i kartka zrobiła się sama  :)

materiały ze sklepu ZieloneKoty.pl jakich użyłam

1. papiery z kolekcji UHK Gallery Imaginarium
2. czarny papier na bazę kartki
3. mgiełka Distress Oxide Salvaged Patina
4. biały pisak
5. wycinanka okno 
6. Tim Holtz Paper Dolls 

Zielono mi.

Nieważne czy mamy duży ogród, zielnik na balkonie czy ziołowe doniczki na parapecie w kuchni - obcowanie z roślinami to wspaniały relaks. Od kilku już lat od kwietnia mam ogrodnicze ADHD - obsadzam roślinami każdy pojemnik, jaki uda mi się wynaleźć. Najczęściej są to zioła - pięknie wyglądają, są użyteczne, ale przede wszystkim wszystko wokół nimi pachnie. W pojemnikach - bo uznałam, ze to bardziej ekologiczne niż grządki; mniej wody do podlewania. Dodatkowo mam je wtedy blisko siebie - bo obstawiam nimi taras, ganek, wszystkie miejsca gdzie przechodzę i siadam. Nie wyobrażam sobie letniej kuchni bez bazylii na parapecie (wystarczy dotknąć, aby cała kuchnia nią pachniała), czy letniego wieczoru bez herbatki ze świeżych listków mięty.

Postanowiłam sobie zrobić taki letni, ogrodowy pamiętnik. Wklejam tam te pachnące zdjęcia, upycham w kieszonkach pachnące gałązki. 

\

Materiały ze sklepu ZieloneKoty.pl
- papiery z kolekcji UHK Gallery Enola Holmes i Ginger Girl.
- brązowy papier na bazę; to jest dość cienki papier - ale chciała aby strony nie były bardzo sztywne i ciężkie - po dodaniu papieru ozdobnego całość i tak wyszła sztywniejsza niż zamierzałam.
- kalka
- klipsy Tim Holtz Idea-ology - okazały się wielofunkcyjne, bardzo je polubiłam.
- koronki podobne do tych