Normalnie unikam złocenia, brokatu, nadmiernych efektów. Ale Boże Narodzenie rządzi się dla mnie innymi prawami - tak więc i moje tegoroczne zimowe lampiony są dość "barokowe". Szczególnie pierwszy, z anielskim motywem i elementami bardzo postarzonych złoceń. Drugi, nieco bardziej delikatny, zmrożony iskrzącym się śniegiem. Oba stworzone jako inspiracja na "LAMPIONOWE" WARSZTATY, które odbędą się niebawem - serdecznie zapraszam, więcej informacji >>> TUTAJ.
Bardzo inspirujące, lampiony są świetne :)
OdpowiedzUsuńale śliczne! zwłaszcza ten z aniołkami:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, zwłaszcza z ptaszkiem :)
OdpowiedzUsuńwprost bajeczne
OdpowiedzUsuńBajeczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Aż mnie zamurowało :D Oba są cudne, ale ten z ptaszkiem jest rewelacyjny, po prostu bajka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńpiękności, moj faworyt to ten z aniołkami:)
OdpowiedzUsuńPięknie! Aż chciałoby się mieć chociaż jeden, na długie zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite lampiony, zachwycające !!!
OdpowiedzUsuńŚliczne ;)
OdpowiedzUsuńTo jest to. Przepiękne. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńMaravilloso trabajo.
OdpowiedzUsuńEnhorabuena!!!
Są cudne!Ten pierwszy widziałam na własne oczy....kupując małe co nieco w sklepiku u Konstancji. Zachęcam do odwiedzenia owego miejsca u siebie na blogu. Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuń