Agata wymarzyła sobie album dla swojej córeczki - od poczęcia do pierwszych urodzin. Album powstał jeszcze przed urodzeniem Tosi - zaczyna się od pierwszych zapisów USG i zdjęć mamy w ciąży, kończy na pierwszych urodzinach. Sporo miejsc na wklejanie zdjęć, kieszonki, schowki na dodatkowe fotki. Grubasek straszny, ledwo sprężyna go spięła - więc żeby nie zamęczać, na zdjęciach poniżej kilka migawek z wnętrza.
A na dodatek zeszycik na zapiski - wspomnienia, przygody, powiedzonka.
Tym, którzy dotrwali do końca tej przydługiej wypowiedzi dziękuję, a tym którzy znajdują chwilkę na pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza - jestem wdzięczna niezmiernie za mobilizację :) Pozdrawiam wszystkich i idę zakopać się pod kocem - kocham jesień, ale tegoroczna przyniosła mi już na samym początku jakiegoś paskudnego wirusa ;(
Śliczny albumik!
OdpowiedzUsuńJa dotarłam do końca. Piękny zeszycik oraz albumik. Bardzo delikatny i na pewno będzie wspaniała pamiątką dla Tosi i jej rodziców.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje prace i z przyjemnością tutaj zaglądam. Życzę powrotu do zdrowia i łączę się w bólu, bo mnie też przeziębienie dopadło.
OdpowiedzUsuńPrześliczny album i cudny zeszycik.
OdpowiedzUsuńPięknie!
Chętnie bym jeszcze więcej zdjęć pooglądała bo albumik cudowny - pięknie zgrane kolory, dodatki :) A notesik równie uroczy :)
OdpowiedzUsuńProtestuję, za mało zdjęć!!
OdpowiedzUsuńZarówno album, jak i zeszyt prezentują się ślicznie i bardzo delikatnie. Wspaniała pamiątka :)
piękny albumik!!! zdjęcia ogląda się z przyjemnością i tylko żal, że tak ich mało... :)
OdpowiedzUsuńCudny album, zeszyt również! Świetne papiery, moje ukochane przeszycia i idealnie zgrana całość - to standard w Twoim wydaniu :) Uwielbiam takie albumy, to wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe pozdrowienia i zdrówka życzę :*
Śliczności! Piękny album i zeszycik :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Konstancjo,
pozdrawiam
Marta
ale śliczny! lubię takie grubaski ;) zresztą chyba nie było jeszcze takiej Twojej pracy, która by mi się nie podobała ;) ubieraj się ciepło i nie daj się choróbsku!
OdpowiedzUsuńWspaniały album, ja raczej mam niedosyt zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie kończę mój pierwszy album i przyznam się, że nie miałam pojęcia, że to takie pracochłonne zajęcie.
Dlatego Twój podziwiam! Notes na zapiski równie uroczy.
Ach ta jesień, też uwielbiam :) za wylegiwanie się się pod kocykiem z kubaskiem kakao :)
I jeszcze kilka pytań, jeżeli można. Co to za literki użyte do napisania imienia? Nie mogę takich nigdzie upolować.
OdpowiedzUsuńCzy album wykonałaś na bazie z tektury?
Pozdrawiam :)
Przeuroczy album i notesik. Na pewno rodzice się ucieszą,a w przyszłości nawet Tosia :)
OdpowiedzUsuńGalaxio - album na bazie tektury, dlatego taki gruby; a literki - przepraszam, ale nie mam pojęcia ;( bo większość dodatków dla oszczędności miejsca przechowuję bez oryginalnych opakowań; zresztą były kupione bardzo dawno, więc pewnie trudno by było teraz znaleźć takie same; podpowiem ci tylko tyle, że jak mam problem z dużymi literami to szukam czcionki o dość grubych drukowanych literach, drukuję na papierze wizytówkowym i wycinam, ewentualnie pokrywam jakimś preparatem typu Glossy Acents
OdpowiedzUsuńa albumy to faktycznie bardzo pracochłonna rzecz, z czego nie zdaje sobie sprawy nikt kto nie próbował tego zrobić
Albumik i i zeszyt na zapiski rewelacja, fajne połączenie kolorów, pasują do jesieni, ale tej wesołej. Dużo zdrówka życzę!! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny jest!!!
OdpowiedzUsuńZestaw będzie piękną pamiątką, najpierw dla mamy a później i dla córci;-)
Właśnie sama się przekonuję ile pracy jest przy albumie, bo dłubię ślubny album dla siostry, i końca nie widać...
Pozdrawiam cieplutko;-)
Świetny albumik ;)
OdpowiedzUsuńWitam:) właśnie zabieram się za zrobienie podobnego albumiku dla mojej córci:) ale nie wiem czy mi się powiedzie, póki co utknęłam na wyborze papieru ;) i tu moje pytanie: czy można u Ciebie zamówić album? jaki to jest koszt? pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuń