Klucz do serca.

Czy zdarzyło Wam się, że dobre chęci bliskiej osoby rozminęły się z Waszymi upodobaniami? Np. nieustannie dostajecie bukiety czerwonych róż  (które niezbyt kochacie), a wolicie stokrotki, pudełko czekoladek albo ... hmm ... no nie wiem ... porządek w łazience? O wymarzonym dziurkaczu MS  czy wykrojniku nie wspomnę ;) Jedna połowa ludzkości, jak wiadomo, ma powszechne problemy ze zmysłem obserwacji  - i mój wynalazek może w tym pomóc :)) Z pudełka od zapałek zrobiłam klucz do serca swego - w środku mała ściągawka z prostymi wskazówkami. Pudełko zgłaszam na wyzwanie sklepu Craft4You.

A ponieważ tworzenie takich pudełek, to świetna zabawa,  powstało jeszcze jedno pudełeczko - na małe przydasie.

I jeszcze sprawa notesu z poprzedniego posta. Przyznam, że jestem zrozpaczona - nie spodziewałam się tylu cudownych komentarzy, za które baaardzo dziękuję. Najchętniej obdarowałabym wszystkich, ale to niestety niemożliwe. Dlatego postanowiłam, że we wrześniu dorobię jeszcze dwa-trzy notesiki i wszystkie rozlosuję pomiędzy chętne, które podpisały się do wczoraj. Przepraszam, że dopiero we wrześniu - ale w tej chwili, ze względu na wyjazdy wakacyjne możliwości twórcze mam mocno ograniczone.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

.