Lato.

Uuufffffff !!! Po całym roku dość intensywnej pracy dotarłam do wakacji! Czeka mnie luksus tygodniowego urlopu, a przedtem zafundowałam sobie luksus małego twórczego szaleństwa :) Takiego "bez powodu i celu", do jakiego ostatnio tęskniłam. Zainspirowana "tuszowym" wyzwaniem w Mix Media Place wyciągnęłam swoje ukochane distressy - bez nich nie wyobrażam sobie scrapowania. Przede wszystkim używam ich do cieniowań i postarzeń, ale tym razem postanowiłam sięgnąć po intensywniejsze barwy. Zaczęłam od stworzenia tła (tusze, stemple, szablony, odrobina gesso). Potem rozejrzałam się po swoim stole - rzadko go sprzątam, więc wygrzebałam mnóstwo skarbów. Tusze distress zwykle kupuję w buteleczkach do uzupełniania, bo często używam ich do dopasowania kolorów dodatków. Wystarczy kilka kropel tuszu rozcieńczyć wodą w małej buteleczce z atomizerem i spryskać nim koronki, gazę, kwiatki - cokolwiek chcemy użyć. W ten sposób znalezione na stole pozostałości po poprzednich pracach udało się idealnie dopasować do siebie.

Na pierwszy tag przyfrunęły cudne motylki z UHK-owa, a jako bazy użyłam bajecznie kolorowych papierków z najnowszych tegorocznych kolekcji. Papiery UHK Gallery oczywiście dostępne w pracownianym sklepiku, a w wakacje na wszystkie papiery scrapowe RABAT - po informacje kliknij TUTAJ.

Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie :))

PS. Nie wiem czy zdążę przed urlopem, ale w oprócz rabatu o którym wspomniałam, szykuję jeszcze inne wakacyjne niespodzianki dla gości Pracowni - zaglądajcie proszę :))

.