Kocham żelastwo, zwłaszcza zardzewiałe, uwielbiam części starych zegarów (ciekawe co by na to powiedział psycholog?) - dlaczegóż by nie zrobić sobie z tego jakiejś ozdoby? Pozbierałam różniste metalowe skarby ze stołu, znaleziska, z którymi rozstać się nie mogłam nawet na chwilę - przede wszystkim kopertę starego zegarka i zrobiłam naszyjnik. Zardzewiały - a jakże :) Dokładnie z jakich elementów - możecie przeczytać na blogu Retro Kraft Shop. Zapraszamy Was tam też do zabawy w bingo w stylu Steampunk - można wygrać naprawdę fajne metalowe skarby!
Sporo metalowych skarbów oraz różniste metaliczne media można też (jak zawsze) znaleźć w pracownianym sklepiku - teraz już CZYNNYM CODZIENNIE, zapraszam :)
on jest PIEKNY !
OdpowiedzUsuńJaki klimatyczny! Świetny :)
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem! Też lubię takie żelastwa, ostatnio "pordzewiłam" srebrny świecznik, i jestem zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudny!!!!
OdpowiedzUsuńWow! Piękny wisior, ma charakter
OdpowiedzUsuńSzałowy!
OdpowiedzUsuńŚwietny! I charakterny :)
OdpowiedzUsuń😃 Muy lindo!!
OdpowiedzUsuń