Kiedyś odwiedziła mnie znajoma i zanim posadziłam ją przy stole na tarasie, musiałam oczyścić jedno z krzeseł ze śladów ptasiego na nim bytowania. I usłyszałam takie oto zdanie: "tak, my też gonimy ptaszyska z ogrodu, bo brudzą" ... hmm, no przyznam, że rzeczywiście, wredoty mogłyby odczepić się od mebli ogrodowych :)) Tyle, że u nas to ich się raczej nie goni, a z myślą o ptakach utrzymujemy oczko wodne ze strumyczkiem, możliwość orzeźwiających kąpieli skłania ptaki do odwiedzin u nas przez całe lato. Staram się też sadzić krzaki z owocami, które ptaki lubią. A one w podzięce pozują nam do zdjęć :)
Moje LO przygotowałam na nasze najnowsze wyzwanie w UHK Gallery, na które Was też serdecznie zapraszam.
Przepiękne zdjęcia, nie wspomnę o całości :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne
OdpowiedzUsuńCudo!! Natura jest piękna!
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że jeśli chodzi o kulturę to niektórym ptaszkom troszkę jej brakuje, ale osobiście wolę poświęcić się i czasami wytrzeć to krzesło, a przynajmniej każdego poranka posłuchać ptasiego śpiewu :)Karteczka śliczna! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna kartka. I z kosem i z kwiatkami. Nie mogłam przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzyć takie to piękne.
OdpowiedzUsuń